
Metoda Silvy całkowicie odmieniała moje życie 20 lat temu i ciągle zmienia je na lepsze. Potrzebuję czegoś, coś mnie uwiera, mam na coś ochotę – stosuję metodę Silvy – metodę, która pomaga mi skoncentrować się na celu i poprzez tą koncentrację zauważyć możliwości, by przyciągnąć to do siebie. Łatwe? Ależ tak!
Ta historia rozpoczęła się wiele lat temu, bo w połowie lat 90-tych, kiedy jeszcze pracowałam w radiu i zaprosiłam do programu gości, którzy wówczas już stosowali „Silvę”. Opowiadali tak żarliwie i logicznie, że sama spróbowałam.
Wówczas moim marzeniem – a było to dobre 20 lat temu był maluch – Fiat 126 p. Pojawił się w moim życiu parę tygodni po skończonym kursie. Pytają mnie wszyscy: Głupia, czemu nie mercedes? Miałam upatrzonego malucha i już! Tego wówczas chciałam i potrzebowałam. A potem spełniały się inne cele i marzenia.
Na czym polega metoda Silvy?
Jednym słowem na skupieniu się na celu i wizualizowaniu go, byciu w tym stanie, kiedy już go mam – stanie radosnej ekscytacji, że osiągnęłam cel: nowy związek, nowy dom, nowy samochód, poprawa relacji – każdemu według potrzeb. Takie prawo przyciągania.
Dlaczego to działa?
Po pierwsze dlatego, że masz silną motywację wewnętrzną, siłę, ekscytację i codziennie ją dokarmiasz nową dawką energii. Pamiętaj – to, co dostaje energii rośnie! Dosłownie i w przenośni:)
Po wtóre, schodzisz z opcji „chciałabym” na opcję już mam, już używam, już jestem w nowym związku – stanie FLOW. Moja praca i zajęcia, które wykonywałam przez lata to efekt moich wizualizacji, a mój maż to ucieleśnienie tego, czego w życiu potrzebuję. Uwaga: nawet lubi chodzić ze mną na zakupy! Można? Można!
Co musisz zrobić?
Warto wybrać się na kurs. Moi klienci „fengszujowi” idą na kurs z radosnego obowiązku:)
Na mojej zawodowej ścieżce spotkałam nawet dziewczynę chorą na raka, której opinię możesz znaleźć tutaj. Metodę polecam wszystkim, szczególnie najbliższym. Gdy dowiedziałam się o nowotworze mojej mamy natychmiast uruchomiłyśmy metodę Silvy. Mama robiła wizualizacje medyczne. Zrobiłyśmy plan, by nie skupiać się na chorobie, nie popaść w depresję, stany lękowe, a odpuścić, by pomóc organizmowi w walce z chorobą, oczywiście z pomocą lekarzy. Szybko wyszłyśmy z choroby.
Wizualizacje medyczne to całkiem inny, ale jakże ważny temat, który także mnie fascynuje. Jeśli znasz kogoś, kto jest chory warto się przyjrzeć tej metodzie, ale też koniecznie zajrzeć do książek i na strony Carla Simontona i oczywiście ściśle współpracować z lekarzami. Dotyczy to każdej choroby, nie tylko nowotworów.
Ale wracając do temat osiągania sukcesu….
Zastanów się, czego chcesz, ale tak z całego serca i w spokoju 2-3 razy dziennie skupiaj się, zobacz jak to jest, popłyń z marzeniami, bądź w stanie flow. Ale rób to systematycznie. Możesz wizualizować po obudzeniu, przed snem, w ciągu dnia – 5 minut, 10-15-20 od Ciebie zależy, jak bardzo Ci na czymś zależy. Tak buduje się wewnętrzna siła, motywacja, tak porządkujesz swoje myśli, cele, marzenia, dogadujesz się z sobą.
Pamiętaj wszystko zaczyna się od myśli. Masz, co myślisz. Przychodzą do ciebie rzeczy, które ściągasz potęgą swoich myśli. Jeśli jesteś na poziomie nie mam, co przyciągasz? Pamiętaj: ty kobieta musisz mieć wewnętrzną przestrzeń tylko dla siebie, potrzebujesz jej, by się zresetować, ułożyć, by być szczęśliwą, by ludzie wokół Ciebie byli szczęśliwi.
Więcej o metodzie Silvy przeczytasz tutaj, masz nawet opinie, możesz też posłuchać Laury Silvy, córki Jose Silvy, twórcy metody – uwielbiam jej krótkie lekcje na YouTube.
To, o czym tu piszę to tylko fragment możliwości. Zachęcam Cię serdecznie poczytaj, posłuchaj, albo zrób kurs, poszukaj go w swoim mieście lub pojedź do innego. Dla mnie jest wart każdych pieniędzy. Tutaj kończę – po napisaniu tego tekstu mam mnóstwo energii, idę pomedytować nad moim nowym celem.
A dlaczego warto?
Bo to działa – jestem tego żywym przykładem tak jak 9 milionów ludzi na całym świecie, którzy ukończyli kurs.
A mój maż z moich wizualizacji – umysł ścisły – też Silvuje:)
A tutaj masz opinie o metodzie Silvy. Od tego warto zacząć, zobacz kilka odcinków.
Trzymaj się cieplutko i pamiętaj:
To Twoje myśli tworzą Twoją rzeczywistość.